A może… Komiks?
Forma inna niż książka czy film. Podejrzewam, że rzadziej stosowana w procesie terapeutycznym czy dydaktycznym. Jako dziecko za komiksami nie przepadałam – nie rozumiałam stosowanych w nich konwencji, nie umiałam też wczuć się w akcję i podążać za przedstawianymi wydarzeniami. Jako osoba dorosła też intuicyjnie nie sięgałam nigdy po komiksy, również podczas tworzenia materiałów dla dzieci, z którymi pracuję.
Potem jednak na Pintereście zobaczyłam serię „Finish this comic”, którą tworzy Jarrett Lerner. Są to krótkie komiksy, w których trzeba samodzielnie uzupełnić ciąg wydarzeń. Zazwyczaj pozostawione jest wolne miejsce do zilustrowania zakończenia historii, ale są też komiksy, w których jest więcej pustych okienek. Pisać można by jednak długo, a najlepiej po prostu zobaczyć na własne oczy: https://jarrettlerner.com/activities/ (na tej stronie znajdują się też poza komiksami inne ciekawe karty pracy).
Jako że zbliża się Halloween, postanowiłam też zrobić własne komiksy, w których trzeba samodzielnie wymyślić i zilustrować zakończenie wydarzeń. Polecam też spróbować na zajęciach wykorzystać jeden komiks kilkukrotnie – tak, by jedno dziecko wymyśliło kilka potencjalnych zakończeń albo by po kolei każdy uczestnik spotkania podawał własny pomysł na scenę finałową.
Materiały można też wykorzystać do rozwijania rozumienia relacji przyczynowo-skutkowych, ćwiczenia opowiadania czy zwiększania zasobu słownictwa.
Komiksy do pobrania za darmo: https://drive.google.com/file/d/1KDmSZD_a0nrScbG3kmLLUz4ilFhxjOOW/view?usp=sharing

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz