środa, 28 grudnia 2016

Bałwan – pomoc logopedyczna do ćwiczeń „na sucho”

Śniegu co prawda nie ma, przynajmniej w Warszawie, ale i tak chcę się podzielić z Wami śnieżną pomocą logopedyczną, która sprawdziła się u mnie na zajęciach logopedycznych podczas pracy z dziećmi autystycznymi.

Na pomoc składają się:
  • szablon bałwanka (tj. sam zarys bałwanich krągłości),
  • 12 kart (tego samego formatu) z ilustracjami różnych przedmiotów, m.in. garnka, pomidora i wstążki.



Dziecko powinno otrzymać kartkę z szablonem bałwana. Karty z obrazkami należy pomieszać i rozłożyć na stoliku rewersem (białą stroną) do góry. Można też wrzucić karty do woreczka albo pojemnika. Następnie dziecko wybiera (albo losuje z worka/pojemnika) jedną kartę. Nazywa przedmiot, który na niej jest, potem decyduje, czy przyda się on podczas robienia bałwana, a na końcu ustala, co można z tego przedmiotu wykonać i samodzielnie ilustruje swój pomysł na szablonie.

Szablon do pobrania:
Obrazki do pobrania:

niedziela, 11 grudnia 2016

Błękitoza krokodyla, czyli notka o tym, jak barwne mogą być zajęcia logopedyczne

Jakiś czas temu tematem przewodnim zajęć była u mnie sawanna i zwierzęta, które ją zamieszkują. Jednym z ćwiczeń, które przygotowałam była tabelka z kolorowanką do wywoływania głoski „r”. Zadanie polegało na wypowiadaniu słowa, w którym występujące obok siebie głoski „d” i „r” zostały zamienione na „ḍḍ”. Po prawidłowym wypowiedzeniu słowa należało pokolorować odpowiedni obrazek, na którym znajdowało się zwierzę żyjące na sawannie.

Karta do pobrania:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEdEZZT1laa183cHg5Y3ZvdEpJR3d1UE11V08w/view

Skąd jednak tytułowa błękitoza krokodyla?


Jedna z moich podopiecznych postanowiła pokolorować wszystkie zwierzęta na kolory, jakich nie mają one w rzeczywistości. Nie oponowałam. Zaczęłam jednak tworzyć potencjalne nazwy dolegliwości, które wpłynęły na nietypową barwę zwierzęcia. Powstała więc błękitoza krokodyla oraz różowica żyrafia. Nie musiałam długo czekać na przyłączenie się podopiecznej do wesołej (aż rzec by się chciało, że barwnej) zabawy. Wówczas świat poznał jeszcze czerniactwo, zielonkę oraz szaraczkę.

Zawsze cieszy mnie, gdy druga osoba przyłącza się do takiej zabawy. Świadczy to nie tylko o tym, że posiada ona odpowiednie kompetencje językowe, ale też zwyczajnie czerpie przyjemność ze świadomego i celowego modyfikowania języka zgodnie z jego zasadami.

Podczas całej zabawy w tworzenie nazw dolegliwości śmiechu było u nas co nie miara. I dobrze, w końcu śmiech to zdrowie.

czwartek, 24 listopada 2016

Pomoc uniwersalna – szafa pełna misiów

Dzień Pluszowego Misia zbliża się wielkimi krokami. W poprzedniej notce opublikowałam już grę planszową, którą można wykorzystać do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego. Tym razem zaprezentuję kolejną pomoc z serii pomocy uniwersalnych, które pozwalają ćwiczyć nie tylko wymowę, ale także motorykę małą.

Przed Państwem… Szafa pełna misiów.


Zasady tworzenia szafy są bardzo proste: logopeda wypowiada sylabę/wyraz/frazę/zdanie, a podopieczny je powtarza. Jeśli powtórzy prawidłowo, przykleja samoprzylepnego misia. Szafa pełna misiów jest pomocą uniwersalną, można ją dostosować do własnych potrzeb. Można z niej zrobić chociażby tablicę osiągnięć (każde prawidłowo wykonane zadanie jest oznaczane na szafie jednym misiem), co może się przydać na zajęciach z osobami z niską motywacją do pracy lub na zajęciach z osobami przejawiającymi trudne zachowania.

Szablon szafy do pobrania (tym razem nic nie stoi na przeszkodzie, by drukować szablon w skali odcieni szarości – wszakże szafy bywają też i szare):
https://drive.google.com/open?id=0B4Znt_PeD4EEMm1kMkNRNFRqaktYRW9rVnIzaVVZU0V4UGQ4

Dzień Pluszowego Misia – ćwiczenia aparatu artykulacyjnego

Już niedługo, bo jutro – 25 listopada, będzie Dzień Pluszowego Misia. Niektóre dzieci o tym dniu nie słyszały, inne wiedzą o nim i z niecierpliwością na niego czekają… A wszystkim tym dzieciom można zaproponować grę, w której jest pluszowy miś (i w której są też inne zabawki).


Gra do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=0B4Znt_PeD4EEcTcyUzJzSDNfZE9NQ29DQWQ4aHFqVndZVnd3
Instrukcja do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=0B4Znt_PeD4EEMWlzbmlTVmQ4ZkVwa1ZnMGxodnFHdGdVR0tF
Ćwiczenia do pobrania (należy je wydrukować w kolorze, wyciąć i wkleić dziecku do zeszytu):
https://drive.google.com/open?id=0B4Znt_PeD4EEM0o2ZUFBeGROOE5fdm5idm9IbTZKbS1HUkNZ

Tak samo jak w przypadku poprzednich gier tematycznych, które tu umieszczałam, instrukcja do gry jest jedynie moją propozycją. Ogromną zaletą tej gry jest jej uniwersalność – można do niej dopasować najróżniejsze ćwiczenia artykulatorów. I nie tylko artykulatorów.

niedziela, 20 listopada 2016

Kilka słów o (nie)wyręczaniu dzieci

Zajęcia, które prowadzę nie ograniczają się tylko do rozwijania słownictwa i jakości gramatycznej wypowiedzi oraz wywoływania głosek i utrwalania ich w sylabach, wyrazach, frazach i zdaniach (choć wiem, że dużo osób głównie, jeśli w ogólnie nie jedynie, z tym utożsamia zajęcia logopedyczne). Przygotowuję dla dzieci różnorodne zadania, korzystam przy tym między innymi z elementów logorytmiki, wychowania słuchowego, integracji sensorycznej… Nieobce jest mi też inspirowanie się zajęciami korekcyjno-kompensacyjnymi. Zajęcia są więc intensywne, a dodatkowo angażujące różne umiejętności oraz pozwalające na przekazanie dużej partii materiału. Zwykle dzieci chętnie angażują się w wiele proponowanych przeze mnie aktywności (nawet, jeśli są one wymagające). Jest jednak jeden typ zadania, który u naprawdę wielu osób po zabraniu się do pracy nie wywołuje radości. To zadanie to przyklejanki (pokazane w postach: Pomoc uniwersalna – klepsydraPomoc uniwersalna – kapiący kran oraz Pomoc uniwersalna – jesienne drzewo).

Zadanie jest atrakcyjne wizualnie, dzięki czemu na początku prawie każde dziecko chce przykleić element na przygotowany obrazek. Schody zaczynają się wtedy, kiedy okazuje się, że nie tak łatwo od razu odkleić ten element… To ten moment, kiedy dużo dzieci chce zrezygnować z zadania, niektóre mówią, że nie dadzą rady, inne proszą o pomoc, a część dzieci nawet bez słowa podsuwa mi nieodklejony element licząc, że odkleję go za nie. Ja jednak tego nie robię, przynajmniej od razu. Wiem, że krótko przycięte paznokcie (brrr, mój koszmar z dzieciństwa) to istotna przeszkoda w wykonaniu zadania. Rozumiem, że niewyćwiczone dłonie i potrzeba osiągania natychmiastowych efektów też utrudniają odklejenie listka czy kropelki. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych osób to naprawdę trudne zadanie, przy którym trzeba najpierw wygimnastykować umysł (Jak to w ogóle odkleić?), a potem jeszcze zmusić palce, by zrobiły to, co umysł sobie wymyślił. Nie chcę jednak, by dzieci zniechęcały się po pierwszej nieudanej próbie, albo – co gorsza – w ogóle nie podejmowały wyzwania w obawie przed porażką.


Wolę już poświęcić kilka minut zajęć (tak, tych pełnych materiału, zadań i innych aktywności) na namawianie dziecka do próby wykonania zadania i poczekania aż dziecko znajdzie sposób na odklejenie danego elementu. Zapewniam przy tym dziecko, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to pomogę z odklejeniem. Kiedy naprawdę odklejanie trwa długo i nie przynosi oczekiwanych efektów – pomagam. Odklejam kawałek i proszę, by dziecko odkleiło resztę. Czasem całkowicie odklejam dany element, jeżeli z poprzednimi dziecko sobie radziło, a ten jeden od dłuższego czasu stawia opór. Jednak nie wyręczam dziecka całkowicie, bo uważam, że niewiele to da. Oczywiście, naklejka będzie szybko odklejona, będzie wyglądać estetycznie, a na dodatek szybciej uda się powtórzyć przygotowany materiał językowy… Tylko po drodze jeszcze dziecko przekona się, że nie warto podejmować się trudnych zadań, bo po co wkładać wysiłek w wykonanie czegoś, co po jakimś czasie biernego czekania przez dziecko i tak ostatecznie wykona ktoś inny?

Trudne zadania są – co tu ukrywać – trudne. Stanowią wyzwanie, a ich wykonanie potrafi nastręczyć wielu trudności. Jakież jest jednak zadowolenie z odniesionego sukcesu, kiedy uda się je w końcu wykonać!


Uważam, że naprawdę warto motywować dzieci do podejmowania działania. Poczucie sprawczości, gotowość do mierzenia się z różnymi trudnościami, zdolność do samodzielnego szukania rozwiązań oraz przekonanie o własnej wartości i umiejętności pokonywania przeszkód są właściwie bezcenne. Tak samo jak szczęście dziecka, które bało się w ogóle podjąć zadania z powodu przekonania o tym, że na pewno poniesie porażkę, a które po wielu zachętach i namowach nie tylko zabrało się do odklejania elementów, ale też doskonale sobie z tym poradziło i zostało mistrzem małych naklejek.



„Wierzę, że dasz sobie radę.”, „Jeśli będzie trzeba, pomogę.” oraz „Brawo! Potrafisz!” nie są może zaklęciami, ale mają iście magiczną moc.

sobota, 19 listopada 2016

Pomoc uniwersalna – klepsydra

Jak wiadomo z poprzedniego posta tematem przewodnim zajęć z ostatniego tygodnia był na moich zajęciach czas i różne sposoby jego odmierzania. Na tą okazję przygotowałam dla dzieci klepsydrę, na którą po każdym prawidłowym powtórzeniu sylaby/wyrazu/frazy/zdania trzeba było przykleić „ziarenko piasku”.


Myślę, że to dobra pomoc dydaktyczna do utrwalania nawet dużej partii materiału. Dodatkowo kształtuje u dzieci poczucie sprawczości, ćwiczy motorykę małą (odklejenie kropeczek mających mniej niż 2 centymetry średnicy, to czasami duże wyzwanie), a przy okazji jeszcze pozwala stworzyć swoją własną niepowtarzalną klepsydrę, którą dziecko zabiera do domu i którą może się potem pochwalić innym domownikom.

Szablon do pobrania tutaj:

A tu przykładowe wykonanie pracy:

Czas i mierzenie go

W ostatnim tygodniu razem z moimi podopiecznymi zajmowałam się tematem czasu i sposobów mierzenia go. Dzieci miały okazję poznawać m.in. różne typy zegarów, które pojawiły się w grze do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego.


Gra (do pobrania):
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EETVBVWG1VNFZ4VVY3YWJaWHlsd1AxaGRfeUtV/view
Przykładowa instrukcja (do pobrania):
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEMVpCLTB5eTd3YU9sU1FVS09oaUd1SVlTX1pz/view
Ćwiczenia, które można umieścić w zeszycie dziecka (do pobrania):
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEdmNFaUFtSU5kVkZ1b18zbjBjcDBGWGM0RlQ0/view

Ćwiczenia artykulatorów przypisane do każdego obrazka są, oczywiście, jedynie propozycją. Zaletą pokazywanych przeze mnie gier jest to, że można je dostosować do konkretnych potrzeb i możliwości osoby, z którą będzie się grać.

A pozostając jeszcze w temacie, wiecie do czego może się przydać logopedzie wycięte papierowe kółko, nakładka na ołówek i latarka?


Tak jest! Do wyjaśnienia dzieciom, jak działał zegar słoneczny. Sposób wymyślony na szybko, kiedy jedno dziecko zapytało mnie o zegar słoneczny, a ja musiałam wyjaśnić, jak to możliwe, że wskazywał on odpowiednią godzinę.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Zeszyt do zajęć logopedycznych

Właściwie zawsze proszę, by dziecko uczęszczające do mnie na zajęcia logopedyczne posiadało zeszyt i przychodziło z nim na nasze spotkania. Klej, kredki, nakładki na kredki, nożyczki, ołówki – wszystko to (i wiele, wiele innych pomocy) może być, i zwykle jest, potrzebne na zajęciach, ale jednak nie proszę, by dziecko miało je ze sobą. Przeciwnie, mówię, że wszystko inne jest już w gabinecie i jedyne, co dziecko powinno przynosić to zeszyt logopedyczny.

No tylko dlaczego? I po co?


Nie proszę o przynoszenie klejów, kredek i nakładek na te kredki, przede wszystkim dlatego, że nie chcę odwracać uwagi od konieczności posiadania i przynoszenia zeszytu. W gąszczu wszelakich akcesoriów koniecznych do przyniesienia zeszyt łatwo mógłby się zagubić. Drugi powód jest taki, że na zajęciach lubię wykorzystywać najróżniejsze pomoce, zwykle plastyczne. Pojedynczo zajmują mało miejsca i są lekkie, ale w większej ilości już ważą więcej i zajmują sporo miejsca. Nie widzę powodu, dla którego dziecko miałoby dokładać te wszystkie akcesoria do ciężkiego i niekiedy przepełnionego plecaka. Zwycięża prostota – trzeba mieć tylko zeszyt (i aż zeszyt). Jeśli zabieram na zajęcia dziecko ze świetlicy, to naprawdę idzie ono do mnie tylko z zeszytem, bo i po co niepotrzebnie obciążać plecy kolejnym niesieniem torby czy plecaka.

Nie proszę też rodziców dzieci o kupowanie (a dzieci o przynoszenie) na zajęcia logopedyczne konkretnych książek lub ćwiczeń. Dodatkowy koszt dla rodziców, konieczność pracowania na zajęciach (głównie) konkretnym programem bez większej możliwości dostosowania go do potrzeb konkretnej osoby oraz przymus noszenia kolejnej książki przez dziecko skutecznie mnie odwodzą od tego pomysłu.

Rolę podręcznika spełnia zeszyt. Podczas zajęć wklejane są do niego ćwiczenia aparatu artykulacyjnego, karty pracy, materiał językowy, kolorowanki motywacyjne… I wszystko to, co jest wykonane na zajęciach lub zadane do wykonania po nich.


Zeszyt to po prostu osobisty podręcznik, pamiętnik, kalendarz i notatnik logopedyczny. A może nawet i magiczna księga zaklęć, w której jest opis, co robić, by prawidłowo wymawiać daną głoskę… Dlatego lepiej nie zapominać o zabraniu zeszytu.

Ja akurat zawsze proszę o to, by zeszyt był formatu A5. Taki zeszyt łatwiej kupić (nawet w sklepiku szkolnym) i łatwiej przynieść (zmieści się nawet do małego plecaka branego na szkolną wycieczkę). Wolę, kiedy zeszyty są grube, ponieważ mam zwyczaj wklejać dużo materiałów, a nie lubię, kiedy zeszyt-pamiętnik trzeba po dwóch czy trzech spotkaniach zastąpić nowym. Wiem jednak, że plecaki uczniów są naprawdę ciężkie i wcale nie mam ochoty dokładać do tego swojej – nomen omen – cegiełki. 32 kartki wydają mi się rozsądnym kompromisem.


No a sam zeszyt, jeśli nawet nie jest dobrze ułożony, to powinien być przynajmniej dobrze prowadzony.

niedziela, 13 listopada 2016

Pomoc uniwersalna – kapiący kran

Podczas zeszłotygodniowych kuchennych ćwiczeń moi podopieczni robili kapiący kran. Kapiący kran to pomoc uniwersalna z tej samej serii, co jesienne drzewo.


Zasada wykonywania zadania jest prosta – logopeda mówi (głoskę, sylabę, wyraz, frazę, zdanie, ćwiczenie artykulatorów…), a podopieczny powtarza. Kiedy powtórzy prawidłowo, przykleja kropelkę spadającą z kranu.

Tutaj szablon do pobrania:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEMjRIVkxNUmE2WDhDRVUyZGVnQlpwTE1wV0pF/view

A tutaj przykładowe wykonanie pracy:

piątek, 11 listopada 2016

Wykluczanie ze zbioru

Kilka obrazków przedmiotów mających jakąś cechę i jeden obrazek przedmiotu, który tej cechy nie ma – trzeba tą cechę ustalić i wskazać obrazek jej nieposiadający. Zadania polegające na wykluczaniu ze zbioru zwane przeze mnie coniepasujami, to jedne z tych zadań, które uważam za bardzo ważne w terapii logopedycznej.

Nie tylko utrwalają one umiejętność kategoryzowania, ale też ćwiczą spostrzegawczość, logiczne myślenie i argumentowanie. Jeśli dodatkowo ze zbioru można wykluczyć różne obrazki ze względu na różne cechy – tym lepiej. Takie zadanie stymuluje kreatywność i pobudza do szukania więcej niż jednego możliwego rozwiązania.



Ostatnio przyniosłam moim podopiecznym zestaw kuchennych coniepasujów. Nie są proste, nie są oczywiste… Więc stanowią wyzwanie, które było naprawdę chętnie podejmowane. Obrazki zostały tak dobrane, by z każdego zestawu można było wykluczyć co najmniej dwa obiekty ze względu na różne cechy. Same cechy też są najróżniejsze – kolor, smak, ale także możliwość podłączenia do prądu czy możliwość bycia spożywanym przez dzieci.

Materiał do pobrania:

Kuchnia – pomoce logopedyczne

Motywem przewodnim w ostatnim tygodniu była u mnie na zajęciach kuchnia. Na tą okazję przygotowałam kolejną grę do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego.


Gra do pobrania za darmo:
Do gry dołączam też instrukcję:
A tutaj opracowanie wybranych ćwiczeń. Prosto do wydrukowania, wycięcia i wklejenia do zeszytu w formacie A5:

Do zestawu dołączam też ćwiczenia oddechowe – do wykorzystania i na zajęciach, i w domu.


Ćwiczenia oddechowe do pobrania:

Wszystkie powyższe materiały udostępniam na licencji CC-BY-SA 4.0. Oznacza to, że możesz:
  • kopiować, udostępniać i rozprowadzać te materiały,
  • a także przerabiać je i udoskonalać. Również w celach komercyjnych.

Musisz jednak:
  • podać atrybucję (przypisać autorstwo),
  • a wszystkie materiały utworzone na podstawie moich udostępnić na licencji CC-BY-SA 4.0.

niedziela, 6 listopada 2016

Pomoc uniwersalna – jesienne drzewo

Pomoce uniwersalne są dobre, bo są dobre i uniwersalne.

Ostatnio moi podopieczni przy mojej asyście tworzyli swoje własne jesienne drzewo. Przygotowałam dla nich kartkę z rysunkiem drzewa z pustymi gałęziami. Zadaniem dzieci było poprawne wypowiadanie sylab/wyrazów/fraz/zdań (no właśnie, uroki pomocy uniwersalnej) i po każdym prawidłowym powtórzeniu przyklejenie do drzewa samoprzylepnego liścia.


Zalety tej pomocy?
  1. Pozwala przypomnieć sobie zmiany zachodzące w przyrodzie w czasie jesieni, a przynajmniej dwie z nich – zmienianie się koloru liści na drzewach oraz, późniejsze, spadanie liści z drzew.
  2. Pozwala przypomnieć nazwy kolorów albo poszerzyć zasób słownictwa – ja przygotowałam liście w kilku kolorach i odcieniach, więc było duże pole do popisu. Dzieci zwykle najbardziej się cieszyły z połyskujących złotych liści.
  3. Pozwala szybko i łatwo (bez zmęczenia dziecka) powtórzyć dużą partię materiału wyrazowego. Dużo podopiecznych nawet nie zauważa, że ćwiczy – zadaniem jest przecież wykonanie pięknego drzewa.
  4. Wzmacnia poczucie sprawczości – każde dziecko samo wybiera kolory liści i samo decyduje, w którym miejscu drzewa je przyklei. Dzięki temu każda osoba tworzy własne, niepowtarzalne drzewo w oparciu o własny gust i zmysł estetyczny.
  5. Podczas odklejania i przyklejania liści pozwala ćwiczyć motorykę małą, która jest bardzo istotna, szczególnie u dzieci, u których występują dodatkowe trudności poza samą wadą wymowy.

Tutaj szablon do pobrania, wycięcia i wklejenia prosto do zeszytu w formacie A5:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEVWQxWlc2c1NBVEZ0UVhEbkFKc091WXZjZ0Jv/view

A tu przykładowe drzewo, jakie można wykonać:

sobota, 5 listopada 2016

Czerwony Kapturek

Dzisiaj 5 listopada, czyli Dzień Postaci z Bajek. Z tej okazji przygotowałam grę do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego z Czerwonym Kapturkiem. Dzieci były bardzo zadowolone.


Gra do pobrania w formacie pdf:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEV01yZnhtb1RMRFBGdFZzZzZkTGRYTWlSYng4/view
Instrukcja do gry, również w formacie pdf:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEMDltZlZvZFRLVW1JX3dqMXNUdzRYV1JkV0Zz/view
Ćwiczenia do wydrukowania, wycięcia i wklejenia do zeszytu:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEZnNua3FlUW5PYUw2MEJmem83Z25sVXpVTjh3/view


Wszystkie powyższe materiały udostępniam na licencji CC-BY-SA 4.0. Oznacza to, że możesz:
  • kopiować, udostępniać i rozprowadzać te materiały,
  • a także przerabiać je i udoskonalać. Również w celach komercyjnych.

Musisz jednak:
  • podać atrybucję (przypisać autorstwo),
  • a wszystkie materiały utworzone na podstawie moich udostępnić na licencji CC-BY-SA 4.0.

czwartek, 3 listopada 2016

Jesienna wyliczanka

Jesień zdecydowanie jest najbardziej szumiącą porą roku. Mam tu na myśli nie tylko szum drzew i jesiennego deszczu, ale całe słownictwo związane z jesienią.


Szum, żołędzie, kasztany, grzyby, koszyki, jarzębinaDeszcz, płaszcz, dżdżownica… Aż się prosi o jesienny tekst do ćwiczenia głosek szeregu szumiącego.

No to proszę, jesienna wyliczanka do pobrania:
Wystarczy wydrukować i przeciąć wzdłuż przerywanych linii. Wyliczanka bez problemu zmieści się w zeszycie formatu A5 (standardowy zeszyt).

wtorek, 1 listopada 2016

Jesień

Pory roku od wieków wyznaczały roczny cykl życia człowieka. Z czasem zaczęły być coraz mniej istotne, ponieważ człowiek coraz lepiej radził sobie z pokonywaniem trudności i ograniczeń każdej z pór roku. Jednakże to świat przyrody
(…) jest źródłem symboli podstawowych: żywiołów, barw, zapachów, smaków, wrażeń dotykowych i termicznych [Kielin: 1999, s. 176].
To z tego powodu pory roku stanowią podstawę metody porannego kręgu¹. Istotne miejsce zajmują też w metodzie ośrodków zainteresowań (postulującej naukę „dla życia i przez życie” [Sadowska: 2003, s. 181]) oraz w wywodzącej się z MOZ-u metodzie ośrodków pracy. Również w edukacji wczesnoszkolnej prowadzonej w formie edukacji zintegrowanej pory roku stanowią ważną część omawianego materiału. Już sam ministerialny podręcznik „Nasz elementarz” dla klasy pierwszej składa się z czterech części – każda zatytułowana jest nazwą kolejnej pory roku. Wszystkie treści dydaktyczne wprowadzane są więc zgodnie z rocznym cyklem przyrody.




Na studiach podyplomowych z oligofrenopedagogiki dowiedziałam się, że coraz częściej odchodzi się od pełnego stosowania metody ośrodków pracy w szkołach specjalnych. Wynika to z coraz większych rozbieżności między modelowymi a prawdziwymi porami roku.

Z pewnością rzadko kiedy (jeśli w ogóle) pory roku są w pełni modelowe, nie można z dużym wyprzedzeniem zaplanować szczegółowych zajęć o konkretnych zjawiskach pogodowych, bo nie ma żadnej pewności, że w zaplanowanym terminie będzie na przykład padał deszcz, a liście na drzewach będą miały klasycznie jesienne kolory. Mimo to jednak uważam, że nie należy rezygnować ze skupiania się w procesie edukacyjnym na zmianach zachodzących w przyrodzie. Dotyczy to także zajęć logopedycznych.


Sama podczas zajęć logopedycznych zwracam uwagę na to, by przekazywać i rozwijać wiedzę związaną z porami roku. Treści te są istotne, ponieważ pozwalają zauważyć i zrozumieć(!) zmiany zachodzące w najbliższym otoczeniu, umożliwiają adekwatne reagowanie na nie (choćby ubiorem), a także dają szansę przewidywania tego, co stanie się w najbliższym czasie. To ważne, by jednak nie oczekiwać w środku lata, że już lada moment będzie można pojeździć na sankach.

Na jesień przygotowałam grę do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego.


Do pobrania za darmo gra w formacie pdf:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EET3pYVm90Z2hZR0xTcnJKYzQ4OUJ2cFV5TUNR/view
Pobierz za darmo instrukcję do gry:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEaVZNSVE0dXpKQlJfbEpTQVFPMGs1R1UtZEpn/view
Pobierz za darmo ćwiczenia do wklejenia uczniom do zeszytu (mieszczą się w zeszycie formatu A5!):
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEQlRVSGRONnlOcHdCQXJtc3FkdGJMOFNoYWgw/view

Podczas gry ćwiczy nie tylko język i buzia, ale też pamięć oraz kojarzenie.

O jesieni można też porozmawiać w trakcie wykonywania jesiennej karty pracy:


Jesienna karta pracy w formacie pdf do pobrania:
https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEd05xbzlGOURuSVdNWUR1Wi1RSDdxSF84aktJ/view
Podczas wykonywania z dziećmi tej karty pracy warto pytać pełnymi zdaniami, np. „Czy jesienią pada deszcz?”, „Czy jesienią zbierane są jabłka?”. Dzięki temu karta pracy pomoże nie tylko utrwalić wiedzę dotyczącą jesieni, ale także pozwoli poćwiczyć czasowniki i rozbuduje słownictwo (o ile ciekawsze są zróżnicowane pytania o stałego „Czy deszcz/jabłko/róża kojarzy się z jesienią?”).

Bibliografia:
  1. Kielin Jacek, 1999, Rozwój daje radość, Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
  2. Sadowska Katarzyna, 2003, Podstawowe założenia i wartości metody ośrodków pracy w szkolnictwie specjalnym [w:] „Nauczyciel i szkoła”, 1-2 (18-19), 180-196

niedziela, 30 października 2016

Halloween


Halloween to czas, kiedy na zajęcia logopedyczne nie przychodzą wcześniej zapisane dzieci, ale wiedźmy, czarownice, duchy, wampiry i wszelkie inne znane światu straszydła. Nie należy jednak wtedy przestraszyć się żadnego upiora, nie można uciec przed żadnym szkieletem, a już na pewno nie wolno kryć się na widok jakiegokolwiek widma! Monstrum czy nie – daną głoskę trzeba u niego wywołać lub utrwalić.


Na taką okazję przydać się może przygotowana przeze mnie halloweenowa gra do ćwiczenia aparatu artykulacyjnego:

Do gry przygotowałam również instrukcję w formacie pdf: https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEX2xGLWd0VDhoRHo1VDV5YWNXLW9CX1VPM0xJ/view
Dołączam także wybrane ćwiczenia aparatu artykulacyjnego, które wystarczy wydrukować, wyciąć i wkleić młodej strzydze lub młodemu wampirowi wprost do jego zeszytu: https://drive.google.com/file/d/0B4Znt_PeD4EEWGtLWEI5enJMRm1PQkFQUzhZNnktNzFYNXg0/view
Ćwiczenia są przygotowane tak, by bez problemu zmieściły się w zeszycie formatu A5 (nie lubię wklejania większych kartek i robienia w zeszycie rozkładówek – uważam, że zeszyt logopedyczny powinien być kolorowy, możliwie najbardziej estetyczny, ale przede wszystkim poręczny i wygodny w codziennym korzystaniu z niego).

Wszystkie powyższe materiały udostępniam na licencji CC-BY-SA 4.0. Oznacza to, że możesz:

  • kopiować, udostępniać i rozprowadzać te materiały,
  • a także przerabiać je i udoskonalać. Również w celach komercyjnych.

Musisz jednak:

  • podać atrybucję (przypisać autorstwo),
  • a wszystkie materiały utworzone na podstawie moich udostępnić na licencji CC-BY-SA 4.0.