wtorek, 28 kwietnia 2020

Logopedyczne jajka Kaczki Dziwaczki

Co mogłoby się wykluć z jajek Kaczki Dziwaczki? Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć, to ma dzisiaj niespotykaną wcześniej okazję. Wystarczy najechać kursorem na jajka w poniższej karcie pracy i sprawdzić, kto ukrywa się pod kolorową skorupką.

Mieszkańcy jajek mają w swoich nazwach głoski „sz” i „ż”.


poniedziałek, 27 kwietnia 2020

„Rozwój mowy – perspektywa neurobiologiczna” – szkolenie

Uczestniczyłam wczoraj w Cognitusie w szkoleniu online pt. „Rozwój mowy – perspektywa neurobiologiczna”, które prowadziła Krystyna Rymarczyk.

Wczorajszy webinar mnie po prostu zachwycił, a kursantką jestem szalenie wymagającą. Prowadząca przez 3 godziny opowiadała o tym, gdzie zlokalizowane i jak zorganizowane są w mózgu ośrodki mowy, jak dojrzewają różne struktury mózgowe kluczowe dla rozwoju mowy oraz jak mózg ludzki radzi sobie z uszkodzeniami tych struktur w zależności od tego, kiedy zadziałał czynnik szkodliwy.

To wszystko zresztą poparte było wynikami konkretnych badań i eksperymentów. Prowadząca omawiała je bardzo wnikliwie i pokazywała ich znaczenie dla rozumienia różnych zaburzeń mowy i języka, głównie afazji i tzw. SLI.

Szkolenie było absolutnie wspaniałe – zarówno w kwestii merytorycznej, jak i w kwestii samego sposobu przekazania wiedzy. Krystyna Rymarczyk zrobiła to po prostu świetnie. Polecam ten webinar, bo był naprawdę wartościowy.

Utrwalanie głoski „r” – 3 interaktywne karty pracy

Tym razem 3 interaktywne karty pracy do utrwalania głoski „r”

Pierwsza karta pracy:



Druga karta pracy:

O czym myślą roboty?, an interactive worksheet by miaumiau
liveworksheets.com


Trzecia karta pracy:

niedziela, 26 kwietnia 2020

„Połykanie i pozycja spoczynkowa języka” – szkolenie

Uczestniczyłam wczoraj w Dobrej Kadrze w szkoleniu on-line pt. „Połykanie i pozycja spoczynkowa języka”, które prowadziła Iwona Michalak-Widera.

W trakcie webinaru prowadząca bardzo dużo mówiła zarówno o fizjologicznym niemowlęcym, jak i o fizjologicznym dojrzałym typie połykania. W programie szkolenia znalazło się też obszerne wyjaśnienie patofizjologii przetrwałego niemowlęcego sposobu połykania.

Szkolenia, które prowadzi Iwona Michalak-Widera są moim zdaniem wyjątkowe ze względu na bardzo dużą ilość podawanych konkretnych ćwiczeń i rozwiązań. Tak było i na tym szkoleniu. Prowadząca przedstawiła wiele różnych sposobów diagnozowania sposobu połykania i jeszcze więcej sposobów prowadzenia terapii w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości.

To bardzo przydatne, bo tak naprawdę wielu logopedów bada u dzieci ich sposób przełykania, ale napotyka przy tym na bardzo różne trudności. Szkolenie „Połykanie i pozycja spoczynkowa języka” pozwalało zaznajomić się z licznymi sprawdzonymi strategiami pracy z pacjentami. Lubię szkolenia, które poza teorią dają konkretne umiejętności czy konkretne rozwiązania.

To, co jeszcze bardzo cenię w szkoleniach, które prowadzi Iwona Michalak-Widera, to stałe podkreślanie zarówno indywidualności każdego pacjenta, jak i logopedy. Prowadząca zawsze zwraca uwagę na to, że dobrych metod terapeutycznych jest wiele, ale skuteczność ich działania zależy również od tego, czy terapeuta jest do nich przekonany. Iwona Michalak-Widera jest typem prelegentki naprawdę mocno przekonanej o kompetencjach swoich słuchaczy i zachęcającej ich do szukania własnych rozwiązań. Niesamowicie mnie to cieszy, bo wiem, że podczas pracy z pacjentem często nie wystarcza sama wiedza książkowa. Trzeba samodzielnie szukać rozwiązań i poznawać rozwiązania, które wypracowali inni specjaliści.

Szkolenie szczerze polecam.

sobota, 25 kwietnia 2020

Rebusy z głoską „z”

Dzisiaj zapraszam na logopedyczne rebusy z głoską „z”. Rebusy ułożone są od najłatwiejszego do najtrudniejszego.

piątek, 24 kwietnia 2020

Karta obserwacji pogody

W poprzednim tygodniu pisałam o możliwościach wykorzystania w (zdalnej) edukacji dwóch darmowych aplikacji do rozpoznawania roślin, które ostatnio testowałam.

Dzisiaj też w temacie wiosny – interaktywna karta obserwacji pogody.



Można ją wykorzystać zarówno podczas codziennych obserwacji zmieniających się (albo i nie) zjawisk atmosferycznych. W Warszawie ostatnio akurat pogoda dzień w dzień niemalże taka sama… Ale to też dobra okazja, by dzieci zaobserwowały, że niekiedy pogoda się nie zmienia przez dłuższy czas. To również okazja, by porozmawiać z dziećmi na temat konsekwencji takiej sytuacji.

wtorek, 21 kwietnia 2020

Rubinowe i szafirowe zagadki

Do wczorajszych złotych i srebrnych zagadek przygotowałam jeszcze rubinowe i szafirowe.

Rubinowe służą do utrwalania głoski „r”.


Szafirowe pomagają utrwalać głoskę „sz”.


Z obu zestawów zrobiłam karty pracy na Liveworksheetsach, które ostatnio poznałam dzięki blogowi specjalni.pl.



Zagadki są też do pobrania w formie pliku w formacie PDF do samodzielnego wydruku.

Do pobrania srebrne zagadki (dwa arkusze na jednej stronie, mieszczą się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=1OhVA_FWw8sHS7WaKv6MvRNqAY9tMba_M

Do pobrania złote zagadki (dwa arkusze na jednej stronie, mieszczą się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=1VQsESXj0v_p__XG4jQ9LGSAo5Ah1cyEd

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Złote i srebrne zagadki

Przygotowałam dzisiaj dwa zestawy zagadek logopedycznych do utrwalania głosek „s” i „z”.

Do utrwalania głoski „s” służy zestaw srebrny.


Do utrwalania głoski „z” służy zestaw złoty.


Z obu zestawów zrobiłam karty pracy na Liveworksheetsach, które ostatnio poznałam dzięki blogowi specjalni.pl.



Zagadki są też do pobrania w formie pliku w formacie PDF do samodzielnego wydruku.

Do pobrania srebrne zagadki (dwa arkusze na jednej stronie, mieszczą się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=1leIS8kroBq5rEa6YRJU1WF_C7_vSiHs-

Do pobrania złote zagadki (dwa arkusze na jednej stronie, mieszczą się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=1RIh5LjleDndVZMPdxunF0fZJaaAe0xni

Do pobrania złote i srebrne zagadki (dwa inne arkusze na jednej stronie, mieszczą się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=1_b7OTJI_Ja3g14GzC5oltqAab5AarueI

niedziela, 19 kwietnia 2020

Wiosenne rośliny – aplikacje do rozpoznawania roślin

Testowałam ostatnio dwie aplikacje do rozpoznawania roślin – PlantNet i Atlas roślin. Obie są dostępne za darmo w sklepie Play.

PlantNet po tym, jak załaduje się do niego zdjęcie, wymaga zaznaczenia, jaka część rośliny jest widoczna na fotografii. Później udostępnia nazwę rozpoznanej rośliny. Wiele nazw jest podanych po polsku i po łacinie, ale są też takie, które występują w aplikacji jedynie w języku łacińskim.

Atlas roślin z kolei nie wymaga zaznaczania widocznej na wgranym zdjęciu części rośliny. Nazwy wyszukanych roślin podaje tylko w języku polskim (a przynajmniej ja na nazwy łacińskie nie trafiłam).

Skuteczność obu aplikacji oceniam na bardzo dobrą, choć nie stuprocentową. Co ciekawe, obie miały problem z rozpoznaniem lubczyku. Wiele roślin jednak rozpoznały bardzo dobrze. Testowałam te same zdjęcia w obu aplikacjach i bywało, że wyniki różniły się od siebie. Jednak z wyjątkiem rozpoznawania lubczyku, zawsze przynajmniej jedna aplikacja podawała właściwą nazwę rośliny.


Zdecydowanie polecam obie aplikacje. Na pewno mogą się przydać logopedom do poszerzania słownictwa dziecka. Myślę też, że z powodzeniem można by korzystać z tych aplikacji podczas zajęć przyrody/biologii.

Szczerze polecam też zainstalowanie tych aplikacji i wyruszenie na wiosenny spacer, podczas którego sfotografuje się rosnące w okolicy rośliny.

Dla tych osób, które aktualnie wolałyby jeszcze nie wybierać się na wiosenne spacery przygotowałam zestaw 20 roślin, które ostatnio sfotografowałam. Zdjęcia można pobrać na telefon lub tablet, a następnie za pomocą aplikacji sprawdzić, jak się nazywają.

Folder ze zdjęciami roślin do pobrania (wszystkie fotografie dostępne na licencji CC-BY-SA 4.0):
https://drive.google.com/open?id=1vUXUAMquXXPaGXoYyZ-Oz_svZmbSLI9Q

Z kolei osobom, które zdecydują się na wiosenny spacer w poszukiwaniu roślin powiem szczerze – można się czasem zdziwić tym, co się znajdzie. Mnie najbardziej zaskoczyła kapusta rzepak. Wikipedia twierdzi, że jest to „gatunek rośliny jednorocznej lub dwuletniej, należący do rodziny kapustowatych. Nie rośnie dziko, występuje tylko w uprawie, czasami jednak przejściowo dziczeje z upraw”. Egzemplarz, który znalazłam na pewno nie był celowo sadzony, więc mogę się tylko cieszyć, że odnalazłam zdziczałą kapustę rzepak.

Chętnie się dowiem, jakie rośliny z Waszego najbliższego otoczenia Was najbardziej zdziwiły. A może ktoś jeszcze odnalazł kapustę rzepak?

czwartek, 16 kwietnia 2020

Ozobot Uszatka

Ozobot to malutki robot, który powstał z myślą o uczeniu dzieci programowania. Nie jest to akurat główny cel zajęć, które prowadzę, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by uczynić z Ozobota kompana logopedycznych zabaw.

Do Ozobota można dokupić zestaw nakładek i naklejek, dzięki czemu da się zmieniać jego wygląd. Na początku miałam plan dostosowywać Ozobota do tematu przewodniego zajęć logopedycznych, ale kocie uszka, które jako pierwsze założyłam na Ozobota urzekły mnie tak bardzo, że zostały stałym elementem wizerunku robota. Sam robot zresztą otrzymał imię Uszatka.


Po dłuższym czasie korzystania z Ozobota, w tym regularnym transportowaniu go do pracy, uszy robota zaczęły wypadać z wgłębienia w obudowie, w którym powinny się trzymać (uszka są tekturowe i po iluś włożeniach do wgłębienia, dół tektury się rozwarstwił). Mam co prawda kolejne kocie uszka w zestawie z ozdobami, ale postanowiłam jednak naprawić te dotychczas używane. Sposób naprawy z jednej strony był prosty i oczywisty, bowiem wystarczyło zalaminować uszka. Z drugiej strony, zadanie wcale nie było proste, bo uszka były zbyt grube jak na mój laminator. Ostatecznie jednak uszka zalaminowałam, choć widać, że boki folii laminacyjnej nie skleiły się. Ważne jednak, że teraz uszka na nowo trzymają się obudowy Ozobota, dzięki czemu Uszatka nadal może być Usztką.

Na zajęciach stacjonarnych Ozobot był ostatnio częstym gościem. Uszatka jeździła po przygotowanych przeze mnie planszach i docierała do różnych obiektów, które miały w swojej nazwie ćwiczone przez dzieci głoski. Dzieci tworzyły też swoje plansze dla Uszatki ucząc się zasad używania kolorów do planowania trasy przejazdu robota. Rzecz jasna usprawniały przy tym motorykę małą – wbrew pozorom narysowanie dobrej trasy dla Uszatki to nie taka banalna sprawa. Niektóre dzieci też dopiero uczyły się używania markerów o ściętej końcówce, więc nabywały nowych umiejętności związanych z użytkowaniem narzędzi pisarskich.

No a co ze zdalnym nauczaniem? Czy Ozobot może się tu sprawdzić? Według mnie – tak!

Ba, można dzięki niemu stworzyć nie tylko materiał dydaktyczny dla dzieci, ale też otrzymać od dzieci informację zwrotną. A przy tym wszystkim poćwiczyć prawidłową wymowę.

Na samym początku zabawy zapoznawcze lub przypominające zasady pracy z Ozobotem. Dziecko otrzymuje drogą elektroniczną trasę Ozobota i ma nazwać wszystkie obiekty, które są na tej planszy (obiekty, oczywiście, mają w swojej nazwie ćwiczoną głoskę). Później dziecko zgaduje, dokąd trafi Ozobot (znów utrwala prawidłową wymowę), a następnie odtwarza moje nagranie i sprawdza, dokąd faktycznie Ozobot trafił (i kolejny raz ćwiczona jest właściwa artykulacja).

Następne zadanie jest podobne. Dziecko nazywa obiekty z planszy i zgaduje dokąd trafi Uszatka. Następnie odtwarza filmik i sprawdza, dokąd faktycznie dotarła. Potem… Jeszcze raz to samo. Robot za każdym razem trafia w to samo miejsce. Dlaczego? Dlatego, że po drodze napotyka na odpowiedni kod kolorów, który wymusza na nim najpierw skręcenie w lewo, a potem skręcenie w prawo.

Plik do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1qmZxKKblyQbgPEJeZNA9x5Bg3GyZqaYS

Gdy dziecko ma już wprowadzone kody na wymuszone skręcenie w prawo i skręcenie w lewo, może otworzyć plansze do samodzielnego uzupełnienia. Plansze są w pliku graficznym i zawierają od razu próbnik kolorów (bo Ozobot lubi konkretne odcienie zieleni, błękitu i czerwieni). Na planszach, które stworzyłam Uszatka może pojechać tylko w prawo lub w lewo. W zależności od tego, w którą stronę pojedzie, trafi do czegoś innego. Dziecko musi wybrać taki kod, żeby Uszatka trafiła do obiektu, który dziecko woli. Oczywiście, wszystkie obiekty mają w swojej nazwie głoskę, którą ćwiczy dziecko.

Do tego zadania nie jest potrzebna ani drukarka, ani nic specjalnego, poza programem do edycji grafiki. Program musi mieć tylko funkcje pobrania koloru z próbnika i wypełniania obiektu kolorem, więc na dobrą sprawę nawet prosty edytor grafiki powinien się tu sprawdzić.

Dziecko wypełnia odpowiednie pola kolorami, odsyła do mnie plik graficzny, a ja drukuję trasę i nagrywam dla dziecka filmik, jak Uszatka dociera do wybranych przez dziecko obiektów.

Plansza „żółty czy różowy?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1EnZex5rgyTmTGp64bbja2WrYbMeCIize

Plansza „żuk czy wąż?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1hJsF7_xGFC_KzZ6KQrjSCjsqb89COrw8

Plansza „żonkile czy burza?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1k9gzp9ClFC5skymeivY8AdNh8UrljtKh

Trzeba pamiętać, że odcienie zieleni, błękitu i czerwieni są tak dopasowane, żeby na mojej domowej drukarce dawały wydruk w kolorze rozumianym przez Ozobota. Różne drukarki i tonery mogą wymagać użycia trochę innych odcieni. W takiej sytuacji warto samodzielnie zmodyfikować kolory i próbnik kolorów na planszach (w razie czego mogę pomóc z edycją).

środa, 15 kwietnia 2020

Wiosenny wiersz z ilustracjami

Wiosenny wiersz z ilustracjami, to moja dzisiejsza propozycja na utrwalanie głosek „sz” i „ż” („rz”).

Zadanie jest proste – rodzic czyta wiersz, a dziecko nazywa jedynie ilustracje. Nie jest więc wymagana umiejętność czytania.

Wiersz przygotowałam w taki sposób, by słowa wypowiadane przez dziecko rymowały się z ostatnim słowem z poprzedniego wersu. Wiele dzieci ma duże trudności z wychwytywaniem rymów, więc warto wykorzystywać każdą okazję, by wspomóc wysłuchiwanie ich.


Do pobrania wiersz w formie wklejki do uczniowskiego zeszytu (na kartce są dwie wklejki mieszczące się w zeszycie formatu A5):
https://drive.google.com/open?id=162zvjeCx3f7-MKjfsMhoARzIxIt5ZY4R

Do pobrania wiersz na stronie formatu A4:
https://drive.google.com/open?id=1PK--Odua_t-BXAcvAgrwvu00khfZR-6r

A tu w formie interaktywnej karty pracy:
Wiosenny wiersz, an interactive worksheet by miaumiau
liveworksheets.com

środa, 8 kwietnia 2020

Wiosna – utrwalanie głosek

Aby uprzyjemnić powtarzanie wyrazów zawierających głoski „sz” i „ż” („rz”), przygotowałam dla moich uczniów tygodniowy zestaw słów. Codziennie należy przeczytać na głos albo powtórzyć po osobie dorosłej wyrazy przypisane do danego dnia tygodnia… A potem kliknąć kwadracik przed wyrazem.

Karta pracy jest wynikiem mojego ćwiczenia z programem PDFescape, który szczerze polecam.


Trzeba pamiętać, że nie wszystkie programy otwierające pliki PDF w ten sam sposób wyświetlają formularze. Sprawdzałam działanie pliku w programie Evince i w programie Okular – w obu plik był czytelny i można było w nim zaznaczać pola przy wyrazach.

karta z wyrazami do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1BiObVDWkFl2v2Mv8GkbiQ0GQUhtHQno9

wtorek, 7 kwietnia 2020

Historyjka obrazkowa, np. na Wielkanoc

Historyjki obrazkowe to wspaniała pomoc dydaktyczna. Pozwalają rozwijać u dzieci rozumienie przyczynowo-skutkowe i zdolność łączenia faktów. Dzięki nim można też poznać nowe słownictwo… No i są też świetnym narzędziem wspierającym naukę opowiadania i dialogowania.

Z tego względu historyjki obrazkowe są zwykle obecne na różnorodnych zajęciach. Logopedycznych, pedagogicznych, ogólnorozwojowych…


Historyjkę obrazkową o zającu można potraktować, jakby to była karta pracy – wyświetlić ją na ekranie i poprosić dziecko, by opowiedziało o przebiegu wydarzeń.

Można też wydrukować ją, porozcinać i zacząć od poproszenia dziecka, by samodzielnie ustaliło, co się tutaj działo. Jeśli widzimy, że dziecko już sobie dobrze radzi z takimi zadaniami, warto zachęcać dziecko do układania z tych samych obrazków różnych historyjek. Opowieść przecież może być szalona i sprzeczna z logiką – grunt, żeby dziecko to rozumiało i umiało o tym opowiedzieć.

Historyjkę można też wykorzystać do stworzenia komiksu. Wystarczy podoklejać dymki i chmurki oraz wpisać w nie tekst.

Historyjka obrazkowa do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1Gk5ZyZgLhtTi7_XUaPyFjGQ_VkwTpCf1

niedziela, 5 kwietnia 2020

Kosmiczna przygoda – gra do utrwalania głoski „z”

Obecna sytuacja nie sprzyja wychodzeniu z domu, dlatego w ramach odskoczni od zalecanej izolacji polecam logopedyczną kosmiczną podróż, której celem jest utrwalanie głoski „z”. Zadania w grze są stosunkowo skomplikowane, więc gra sprawdzi się przede wszystkim w terapii młodzieży.


Zasady gry są bardzo proste:
1) Rzuć kostką i przesuń się w przód o tyle pól, ile oczek wypadło na Twojej kostce.
2) Posłuchaj losowo wybranego zadania i spróbuj je wykonać. Jeśli je wykonasz, przesuwasz się jedno pole do przodu. Jeśli nie wykonasz, cofasz się o dwa pola (lub na pole „start”, jeśli za Tobą były mniej niż dwa pola). Pamiętaj, że na wykonanie zadania masz tylko 60 sekund!
3) Wygrywa osoba, która pierwsza trafi na metę.


Do pobrania plansza z instrukcją i zadaniami:
https://drive.google.com/open?id=1aN48y748Bs7B80kE9jSn_LFc6FmQibfC

sobota, 4 kwietnia 2020

„O czym myślą motyle?” – logopedyczna karta pracy bez drukowania

Ze Specjalni.pl dowiedziałam się o stronie https://www.liveworksheets.com/ służącej do tworzenia interaktywnych kart pracy. Weszłam tam… I po prostu przepadłam.

Co prawda panel tworzenia i edytowania kart pracy jest naprawdę toporny, to interaktywne karty pracy cieszą mnie niesamowicie.

Moja propozycja na zadanie logopedyczne z użyciem interaktywnych kart? Samodzielne przeczytanie lub posłuchanie jak czyta rodzic, a następnie dopasowanie obiektów do motyli, które o nich myślą. Zadanie jest o tyle skomplikowane, że nie jest nigdzie powiedziane wprost, o czym myśli dany motyl. Jest informacja, z której trzeba wywnioskować, czego dotyczy jego marzenie. Utrudnieniem jest też fakt, że jedna opcja nie pasuje nigdzie.

Obiekty mają w swoich nazwach głoski „sz” i „ż” („rz”), więc w trakcie wykonywania lub po wykonaniu karty pracy dziecko powinno powiedzieć, o czym myśli dany motyl (zwracając przy tym uwagę na poprawną artykulację).

KARTA PRACY:
O czym myślą motyle?, an interactive worksheet by miaumiau
liveworksheets.com

czwartek, 2 kwietnia 2020

Wężowe koło fortuny

Czy ktoś wie, o czym marzą węże? Niektórzy pewnie się już dowiedzieli z poprzedniej notki.

Wtedy jednak węże były cztery, a dzisiaj węży jest już osiem… I każdy o czymś marzy.

Aby się dowiedzieć, co siedzi w głowie węża, należy wybrać się na stronę https://oval-battle-snail.glitch.me, a następnie zakręcić logopedycznym kołem fortuny.


Dalej trzeba już tylko wydrukować wężową kartę pracę i samodzielnie zilustrować, o czym marzy dany wąż.

Wężowa karta pracy do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1lrz841-iFyeu1z5h2VnC9x55YHJwfZg-

środa, 1 kwietnia 2020

„O czym marzą węże?” – zabawa logopedyczna bez specjalistycznego sprzętu

„O czym marzą węże?” to moja nowa propozycja na utrwalanie głosek w warunkach domowych.

Nie potrzeba do niej drukarki, nie potrzeba do niej specjalistycznego oprogramowania… Wystarczy jedynie program otwierający pliki w formacie PDF.


Zadaniem rodzica jest otworzenie pliku (na ekranie powinna być widoczna tylko jedna strona pliku) i zapytanie dziecka o to, o czym może marzyć pierwszy wąż. Po tym, jak dziecko poda swoje przypuszczenia, rodzic otwiera kolejną stronę pliku, na której pojawia się już ilustracja marzenia pierwszego węża. Zadaniem dziecka jest powiedzieć, o czym faktycznie marzy wąż. Z kolejnymi wężami należy postąpić analogicznie.

I gotowe.

Do pobrania marzenia węży do utrwalania głosek „sz” i „ż” („rz”):
https://drive.google.com/open?id=1rjvZtbWVBneNcC8hEg48nkrLCqhJ6m-y