czwartek, 16 kwietnia 2020

Ozobot Uszatka

Ozobot to malutki robot, który powstał z myślą o uczeniu dzieci programowania. Nie jest to akurat główny cel zajęć, które prowadzę, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by uczynić z Ozobota kompana logopedycznych zabaw.

Do Ozobota można dokupić zestaw nakładek i naklejek, dzięki czemu da się zmieniać jego wygląd. Na początku miałam plan dostosowywać Ozobota do tematu przewodniego zajęć logopedycznych, ale kocie uszka, które jako pierwsze założyłam na Ozobota urzekły mnie tak bardzo, że zostały stałym elementem wizerunku robota. Sam robot zresztą otrzymał imię Uszatka.


Po dłuższym czasie korzystania z Ozobota, w tym regularnym transportowaniu go do pracy, uszy robota zaczęły wypadać z wgłębienia w obudowie, w którym powinny się trzymać (uszka są tekturowe i po iluś włożeniach do wgłębienia, dół tektury się rozwarstwił). Mam co prawda kolejne kocie uszka w zestawie z ozdobami, ale postanowiłam jednak naprawić te dotychczas używane. Sposób naprawy z jednej strony był prosty i oczywisty, bowiem wystarczyło zalaminować uszka. Z drugiej strony, zadanie wcale nie było proste, bo uszka były zbyt grube jak na mój laminator. Ostatecznie jednak uszka zalaminowałam, choć widać, że boki folii laminacyjnej nie skleiły się. Ważne jednak, że teraz uszka na nowo trzymają się obudowy Ozobota, dzięki czemu Uszatka nadal może być Usztką.

Na zajęciach stacjonarnych Ozobot był ostatnio częstym gościem. Uszatka jeździła po przygotowanych przeze mnie planszach i docierała do różnych obiektów, które miały w swojej nazwie ćwiczone przez dzieci głoski. Dzieci tworzyły też swoje plansze dla Uszatki ucząc się zasad używania kolorów do planowania trasy przejazdu robota. Rzecz jasna usprawniały przy tym motorykę małą – wbrew pozorom narysowanie dobrej trasy dla Uszatki to nie taka banalna sprawa. Niektóre dzieci też dopiero uczyły się używania markerów o ściętej końcówce, więc nabywały nowych umiejętności związanych z użytkowaniem narzędzi pisarskich.

No a co ze zdalnym nauczaniem? Czy Ozobot może się tu sprawdzić? Według mnie – tak!

Ba, można dzięki niemu stworzyć nie tylko materiał dydaktyczny dla dzieci, ale też otrzymać od dzieci informację zwrotną. A przy tym wszystkim poćwiczyć prawidłową wymowę.

Na samym początku zabawy zapoznawcze lub przypominające zasady pracy z Ozobotem. Dziecko otrzymuje drogą elektroniczną trasę Ozobota i ma nazwać wszystkie obiekty, które są na tej planszy (obiekty, oczywiście, mają w swojej nazwie ćwiczoną głoskę). Później dziecko zgaduje, dokąd trafi Ozobot (znów utrwala prawidłową wymowę), a następnie odtwarza moje nagranie i sprawdza, dokąd faktycznie Ozobot trafił (i kolejny raz ćwiczona jest właściwa artykulacja).

Następne zadanie jest podobne. Dziecko nazywa obiekty z planszy i zgaduje dokąd trafi Uszatka. Następnie odtwarza filmik i sprawdza, dokąd faktycznie dotarła. Potem… Jeszcze raz to samo. Robot za każdym razem trafia w to samo miejsce. Dlaczego? Dlatego, że po drodze napotyka na odpowiedni kod kolorów, który wymusza na nim najpierw skręcenie w lewo, a potem skręcenie w prawo.

Plik do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1qmZxKKblyQbgPEJeZNA9x5Bg3GyZqaYS

Gdy dziecko ma już wprowadzone kody na wymuszone skręcenie w prawo i skręcenie w lewo, może otworzyć plansze do samodzielnego uzupełnienia. Plansze są w pliku graficznym i zawierają od razu próbnik kolorów (bo Ozobot lubi konkretne odcienie zieleni, błękitu i czerwieni). Na planszach, które stworzyłam Uszatka może pojechać tylko w prawo lub w lewo. W zależności od tego, w którą stronę pojedzie, trafi do czegoś innego. Dziecko musi wybrać taki kod, żeby Uszatka trafiła do obiektu, który dziecko woli. Oczywiście, wszystkie obiekty mają w swojej nazwie głoskę, którą ćwiczy dziecko.

Do tego zadania nie jest potrzebna ani drukarka, ani nic specjalnego, poza programem do edycji grafiki. Program musi mieć tylko funkcje pobrania koloru z próbnika i wypełniania obiektu kolorem, więc na dobrą sprawę nawet prosty edytor grafiki powinien się tu sprawdzić.

Dziecko wypełnia odpowiednie pola kolorami, odsyła do mnie plik graficzny, a ja drukuję trasę i nagrywam dla dziecka filmik, jak Uszatka dociera do wybranych przez dziecko obiektów.

Plansza „żółty czy różowy?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1EnZex5rgyTmTGp64bbja2WrYbMeCIize

Plansza „żuk czy wąż?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1hJsF7_xGFC_KzZ6KQrjSCjsqb89COrw8

Plansza „żonkile czy burza?” do pobrania:
https://drive.google.com/open?id=1k9gzp9ClFC5skymeivY8AdNh8UrljtKh

Trzeba pamiętać, że odcienie zieleni, błękitu i czerwieni są tak dopasowane, żeby na mojej domowej drukarce dawały wydruk w kolorze rozumianym przez Ozobota. Różne drukarki i tonery mogą wymagać użycia trochę innych odcieni. W takiej sytuacji warto samodzielnie zmodyfikować kolory i próbnik kolorów na planszach (w razie czego mogę pomóc z edycją).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz